Prostowanie tułowia na ławce rzymskiej – idealne ćwiczenie na prostowniki pleców? No niestety nie bardzo. Od wielunastu lat panuje na siłowni wśród osób przekonanie, że klasyczne prostowanie tułowia to ćwiczenie na mięśnie prostowników z racji tego, że przecież “czujemy” je tam najbardziej.
Nic bardziej mylnego – czujemy je najbardziej z powodu zazwyczaj zbyt słabych m. pośladkowych, które powinny wykonywać tutaj lwią część pracy – TAK! Dobrze słyszysz, prostowanie tułowia na ławce rzymskiej jest ćwiczeniem na m. POŚLADKOWE!
Niestety, ponad 3/4 społeczeństwa z racji trybu życia spotyka tzw. “glute amnesia” czyli “amnezja pośladkowa” – nasze pośladki w skrócie “tracą” swoje funkcję poprzez stratę swojej siły (m. pośladkowe powinny być najsilniejszym prostownikiem biodra).
Z tego właśnie powodu, nasze pośladki stają się w tym ćwiczeniu bardzo szybko niewydolne – stąd odczuwalna praca na prostownikach, które poniekąd przejmują właśnie funkcję wyprostu biodra. Czyli koniec końców zazwyczaj i tak zbyt mocno przebodźcowane trybem życia, czy treningiem siłowym prostowniki dobijamy jeszcze dodatkowo kolejnym ćwiczeniem. Czy jest ono w takim razie złe? Oczywiście, że nie! Tylko trzeba wiedzieć kiedy i jak je stosować. Natomiast idealnym dodatkowym oporem w tym ćwiczeniu by jeszcze bardziej odciążyć odcinek lędźwiowy od pracy jest guma zaczepiona na około środkową część dolną ławki. Zmienia się wektor siły – bliżej biodra – lepszy angaż m. pośladkowych
Chcesz mieć zdrowe plecy dziewczyno, chłopaku? Wzmacniaj pośladki
