8 sierpnia 2021 0 Komentarzy

FRAG 176-191 – spalacz prawie idealny?

Coraz popularniejszy FRAG, to w pełnej nazwie HGH Fragment 176-191. Jeżeli ktoś z was chociaż trochę interesuję się mocniejszym dopingiem to na pewno słyszał o HGH, czyli pisząc już wprost – Hormonie wzrostu. Hormon jest jednym z najpotężniejszych dostępnych środków. Jednoczesne spalanie tkanki tłuszczowej i budowanie masy mięśniowej? On to robi. 

Wracając do naszego dzisiejszego bohatera, jest to fragment tego hormonu, a bardziej wyszczególniając zmodyfikowana forma aminokwasów 176-191. Sam HGH zbudowany jest ze 191 reszt aminokwasowych. Tym magicznym sposobem stworzony został peptyd, który jest około 12 razy (!) mocniejszy podczas spalania tkanki tłuszczowej niż sam hormon. Przez swoją budowę nie ma on oczywiście takich właściwości budujących nasze mięśnie poprzez zwiększenie IGF-1, ponieważ jego zadaniem jest proces czysto lipolityczny, a co najważniejsze działa bez niepożądanych efektów ubocznych spotykanych w innych spalaczach, czy chociażby HGH, takich jak głód, wahania nastroju, czy hiperglikemii.

Posiada także kilka innych pozytywnych właściwości takich jak:

  • wzrost gęstości mineralnej kości
  • lepszy sen
  • powstawanie beztłuszczowej masy ciała
  • poprawa wytrzymałości organizmu
  • wspomaga pracę wątroby

Sam preparat dostarczony jest w proszku i należy go rozrobić z solą fizjologiczną. Po rozrobieniu wymaganym jest przechowywanie go w suchym, zaciemnionym i najlepiej chłodnym miejscu. 
Co do dawkowania FRAG’a, najlepszym użyciem będzie wrzucenie go przed treningiem i ewentualnie przed samym snem, dosyć daleko już od posiłku, w dawkach rzędu 150-250 mcg.

Co do ewentualnych na prawdę małych skutków ubocznych, może wystąpić zaczerwienienie w miejscu wkłucia, oraz nadmierna senność. Osobiście po za zaczerwienieniem nie zauważyłem niczego. Samo pocenie na zdecydowany plus – jak podczas stosowania clenbuterolonu, więc na jednej koszulce się może nie skończyć podczas treningu, ale bez takich sajdów jak po CLEN’ie.


A dlaczego w tytule jest “prawie idealny“? Nie jest tajemnicą, że każdy z nas woli tabletki niż jakikolwiek zastrzyk – zastrzyki są straszne i wyglądają jakbyśmy byli sterydziarzami, albo lekomanami. W tym wypadku uwierzcie mi, osobiście wolałbym każdy lek, czy suplement przyjmować w formie iniekcji, bo po co mam dodatkowo męczyć żołądek tabletką z celulozą? Ze swojej strony mogę tylko dodać, że zastrzyk strzykawką insulinową jest czasami jak ugryzienie komara, a czasami wcale nieodczuwalny. W przypadku peptydów najlepszą iniekcją jest ta podskórna, a więc przede wszystkim idzie to w tkankę tłuszczową wokół pępka.

Udostępnij :

Zostaw komentarz

brand
brand
brand
brand
brand
brand
brand